Metamorfoza starego stołu ze szpiżarni. Nijaki blat z płyty oklejonej drewnopodobnym materiałem zamienił się w mebel kwitnącej wiśni. Praca jest prawie skończona. Muszę tylko domalować nogi, polakierować kilkadziesiąt razy i postarzyć. Za miesiąc będzie stał w pracowni. Tej realnej;)
Przyjeżdżam na otwarcie!!! Stoliczku nakryj się
OdpowiedzUsuń